Bezpieczna tylko selektywna zbiórka

Bezpieczna tylko selektywna zbiórka

Źle przechowywane zużyte baterie i świetlówki to bomby z opóźnionym zapłonem. Zawarte w nich metale ciężkie są śmiertelnie groźne dla ludzi. Bezpieczeństwo gwarantują nam tylko selektywne zbiórki, recykling i prawidłowa utylizacja tego, czego już nie da się odzyskać.

W ogniwach, bateriach i akumulatorach zachodzą skomplikowane procesy chemiczne, wykorzystujące metale ciężkie jak ołów, kadm, nikiel, cynk i rtęć oraz kwasy lub zasady, które mają właściwości żrące i korozyjne. O tym, że wyrzucona do zwykłych śmieci bateria guzikowa do zegarka może nieodwracalnie zatruć 400 litrów wody i skazić metr sześcienny ziemi, uczy się już przedszkolaki. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że rzucone na nasłoneczniony parapet i zapomniane zużyte „paluszki” mogą wydzielać silnie toksyczne gazy podrażniające układ oddechowy.

W ciągu roku Polacy zużywają około 300 mln sztuk baterii jednorazowych, a do utylizacji – według raportu NIK z końca 2018 roku – trafia tylko 39 proc. z nich. Głównym problemem jest to, że zużyte ogniwa zaliczane do odpadów niebezpiecznych, należy oddzielać od „zwykłych śmieci” u źródła, czyli bezpośrednio w domu czy w zakładzie pracy. To świadomy konsument powinien wyrzucić baterie do specjalnych pojemników, z których zostaną przekazane do recyklingu. W wyspecjalizowanym zakładzie można odzyskać 99,5% wszystkich jej składników:  głownie papier i plastik, ale także żelazo, glin, miedź, nikiel, kobalt czy kadm.

Podobnym pod względem zagrożeń dla człowieka i środowiska, ale większym gabarytowo, problemem są niskoprężne lampy wyładowcze, czyli świetlówki, jarzeniówki, żarówki energooszczędne i lampy UV. Są przyjazne dla środowiska i popularne, bo zużywają nawet 5 razy mniej energii niż żarówki żarowe, a świecą nawet 10 razy dłużej. Światło które wytwarzają powstaje z wyładowań elektrycznych w oparach rtęci i to właśnie dlatego stłuczone mogą być śmiertelnie groźne. Powyżej 0,05 mg oparów na metr sześcienny powietrza uznaje się za dawkę progową czyli niebezpieczną dla człowieka i środowiska. Rtęć ze świetlówek można jednak odzyskać – średnio w tonie zebranych świetlówek, żarówek energooszczędnych, lamp UV i innych rodzajów lamp wyładowczych jest około 20 gram tego płynnego metalu. Wszystkie te materiały są z powodzeniem stosowane do produkcji kolejnych przedmiotów. Dzięki takiemu zamkniętemu cyklowi zyskujemy nie tylko rozwiązanie problemu odpadów, ale przede wszystkim oszczędzamy środowisko unikając wydobycia i wytworzenia nowych surowców. Recykling jest możliwy jednak tylko wtedy gdy baterie i świetlówki trafią do wyspecjalizowanego zakładu odzysku. Takie postępowanie gwarantuje System Zbierania Zużytego Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego oraz Zużytych Baterii Elektryczne Śmieci, stworzony przez zakład przetwarzania MB Recycling wspólnie z Fundacją Odzyskać Środowisko. Do systemy Elektryczne Śmieci może się do niego zgłosić każda gmina, jednostka, firma, placówka handlowa czy wytwórcza, która otrzyma specjalistyczne pojemniki, wparcie merytoryczne i gwarancję odbioru baterii lub świetlówek do utylizacji.

Materiały edukacyjne zrealizowane w ramach projektu „Zmniejszamy negatywny wpływ elektroodpadów na środowisko 2019”